- O Boże, spraw, żebym miała na sobie ubranie – pomyślała z
nadzieją dziewczyna.
Blondynka z
niepokojem zaczęła podnosić kołdrę, ale uniemożliwiła jej to ręka siatkarza.
- Lenka? A co ty tutaj robisz?
- Ryby łowię.
- Poważnie się pytam. Jak znalazłaś się w moim pokoju?
- Upił mnie wczoraj jeden dupek na imprezie. Dwa metry
wzrostu, zielone oczy i pustka w głowie. Mów ci to coś?
- Nie, jak pustka w głowie, to nie znam - wyszczerzył się Bartman.
- Jak mnie tu wczoraj przyciągnąłeś, to teraz się nie dziw,
że tu jestem.
- Ja cię nigdzie nie ciągnąłem. Sama przyszłaś.
- Jasne, sama. Gdybym sama przyszła, to nie byłoby cię obok.
- No tak, ale sama chciałaś.
- Nieważne. Idę do siebie. I tak mi się bura od dziewczyn
zbierze, że tak nagle zniknęłam.
Lenka wstała
z łóżka i z ulgą stwierdziła, że nie brakuje żadnego elementu z jej garderoby.
Podeszła jeszcze do lustra, przeczesała włosy, poprawiła sukienkę i wyszła bez
słowa z pokoju, pozostawiając zdumionego siatkarza samotnie w łóżku. Szła do
swojego pokoju i zastanawiała się nad tym, co wydarzyło się wczorajszego
wieczoru. Nic nie pamiętała. Totalna pustka w głowie. Najważniejsze, że była
ubrana. W sumie ten cały Zibi jest całkiem przystojny, ale za nic w świecie nie
da mu tej satysfakcji. Bardziej przerażało ją to, co powie dziewczynom.
Weszła do
apartamentu, ale to, co tam zobaczyła zwaliło ją z nóg. Pierwsze, co ujrzała,
to masa pustych butelek. Następnie zobaczyła czyjeś wielkie stopy, zwisające z
kanapy. Nie wierzyła własnym oczom, na ich kanapie spał Kubiak. Chyba jednak to
nie ona będzie musiała się tłumaczyć. Weszła do sypialni Kaśki, żeby się jej
trochę pożalić, ale na to, co tam ujrzała, szczęka opadła jej do podłogi. Kasia
spała. W objęciach Kurka, a jej goły tyłek wystawał spod kołdry.
- No i zostaw tu, kurwa, dzieci same w domu. Karolina, gdzie
ty do jasnej cholery jesteś?
- Ciiiszej, bo mi łeb pęka – zaczął użalać się Misiek.
- Mam nadzieję, że nic innego ci nie pękło. Ja twoich dzieci
wychowywać nie będę.
- Lenuś, kochanie, krzyczysz tak, że szklanka obok łóżka
zaczęła mi drżeć – do pokoju weszła Karolina. – Co się stało?
- Co się stało? Ty się mnie pytasz, co się, kurwa, stało? To
ja się mogę o to zapytać. Jakieś tsunami tu przeszło? Jeżeli tak, trzeba mu
nadać imię. Libacja, kurwa. Kurek, Kubiak, wstawać i dupy do siebie zbierać! A
z tobą i Kaśką, to ja sobie jeszcze porozmawiam! - Wyszła do swojego pokoju,
trzaskając drzwiami.
- No to się Zbysiu, chyba, w nocy nie spisał – skomentował
Kubiak. – Kurek, wstawaj, idziemy do siebie.
- Misiu, ale dlaczego – zapytał Bartek wychodząc z sypialni
Kasi.
- Nie słyszałeś, Godzilla wróciła – zaśmiał się Michał.
- *** -
- Kac morderca nie ma serca – szatynka ze zbolałą miną
dorwała się do butelki wody mineralnej.
- Możecie mi wyjaśnić, co to było dzisiaj rano? Wracam do
pokoju, a tu Kubiak na kanapie, Ty – powiedziała Lenka wskazując na Kasię –
śpisz z Uszatym, po upojnej nocy. Co to do cholery ma być? Pokój wygląda jak
jakaś wielka melina po melanżu. Jak mogłyście dopuścić do czegoś takiego?
- Lena, nie denerwuj się. Po prostu knajpę nam zamykali, więc
zabrałyśmy chłopaków do nas. Wypiliśmy trochę, Michał nam usnął na kanapie, no
i nie mogliśmy się go dobudzić. Więc Bartek też został. Z Kasią – zaczęła
wyjaśniać Karola. – Właśnie, Katarzynko, może byś nam opowiedziała, co się tam
działo. Tak piszczałaś, że się usnąć nie dało.
- Jasne, możesz mi wciskać kity jakie tylko chcesz, ale w
łóżku, to ja akurat głośna nie jestem – zaczęła się bronić satynka.
- Czyli jednak do czegoś między wami doszło? – Zaczęła
dopytywać brunetka. – Wiedziałam!
- Jasne, że doszło. Rano zastałam ją wtuloną w Kurka. Nagą!
- Opowiadaj nam!
- Ale, co chcecie wiedzieć? Lena, ty nam lepiej powiedz, co
się z tobą działo? Gdzie zniknęłaś wczoraj? I to z Bartmanem.
- U niego.
- I ty tak spokojnie o tym mówisz? Opowiadaj nam –
uśmiechnęła się Kasia.
- Nie ma o czym. Po prostu spaliśmy w jednym łóżku. To
wszystko. Lepiej idź po piwo, bo kac męczy.
- *** -
- A co wy tacy wymęczeni jesteście? – zapytał Zbyszek
wchodzących do pokoju siatkarzy.
- Imprezy męczą. Ale ty jakiś dziwnie wypoczęty jesteś.
Czyżby nasza blond koleżanka uciekła ci tej nocy? – zapytał Kubiak.
- Nie, nie uciekła. Spała tu dzisiaj, w ubraniu, więc chyba
do niczego nie doszło.
- Chyba? Mieć taką laskę w łóżku i nie pamiętać, co się z nią
robiło? – dopytywał Bartek.
- No nie pamiętam. Nie chciała mi powiedzieć, gdzie mieszka,
to przyprowadziłem ją tutaj. Wiem, że się z nią całowałem, ale reszty nie
pamiętam.
- Siurak, ty lepiej zostaw Zibiego w spokoju. Opowiedz nam co
robiłeś z Kaśką – zaśmiał się Misiek.
- Tajemnica, chłopaki. A tak na poważnie, spędziłem z nią
zajebistą noc. Co za kobieta…
- To może pójdziemy ich poszukać? Fajnie byłoby spędzić z
nimi dzisiejszy dzień – zaproponował brunet.
- *** -
Kasia i Karola poszły popływać w basenie, a
Lena rozłożyła się na leżaku. Nagle poczuła, że ktoś zasłania jej słońce, więc
odwróciła głowę.
- Dzień dobry, Zbyszku.
- Cześć, jak miło, że w końcu pamiętasz jak mam na imię.
- Praktyka czyni „miszcza”. Co tam?
- Tam nic, a co tu?
- Tu kac, i to przez ciebie – wybuchnęła śmiechem dziewczyna.
- Oj tam, że niby od razu przeze mnie. Generalnie, to
obydwoje się wczoraj zrobiliśmy. I to dobrze.
- Za dobrze. Ale ty, to chyba zbyt wielu okazji do picia nie
masz, co? Przecież jak się sport uprawia, to nie można.
- Nie można, ale czasem trzeba sobie pozwolić. Zanim zacznę
sezon chciałbym jeszcze kilka rzeszowskich klubów odwiedzić.
- Rzeszowskich?
- No tak, bo teraz w Rzeszowie będę grał.
- A dlaczego u nas? Przecież mówiłeś wczoraj, że grałeś w
Jastrzębiu.
- No tak, ale Łasko został w klubie, a ja chcę na ataku teraz
grać, więc musiałem nowego klubu szukać.
- Acha, czyli teraz to ty w Resovii będziesz musiał grać w
koszulce w innym kolorze i wszystkie najtrudniejsze piłki odbierać?
- Nie, to rola libero.
- Libero?
- No tak, tego, który nie może zagrywać.
- A jest koś taki? – siatkarz nie wytrzymał i uderzył sobie z
otwartej w twarz.
- Tak, jest. W Resovii jest nim Igła.
- Nie znam. Ale dobrze wiedzieć. Przydałbyś się na coś i po
piwo byś poszedł.
- Jakie?
- Duże i zimne.
Siatkarz
skierował się do baru, poprosił o dwa piwa. Gdy wracał, zauważył, że obok Lenki
siedzi jakiś Arab.
- To twój chłopak? – zapytał, gdy siatkarz do nich podszedł.
- Nie to tylko mój niepełnosprawny umysłowo brat.
- To dobrze. To co,
kolego – zwrócił się do Bartmana – cztery wielbłądy 500 $ i ją zabieram?
- A weź ją sobie w cholerę. Ja jeszcze dopłacę.
- Ok. To dobiliśmy targu.
Lenka wybuchła
śmiechem, wstała i zaczęła odchodzić. Za nią poszedł Arab. Na twarzy Zbyszka
malowało się zdziwienie. Nie spodziewał się, że ona tak po prostu sobie
pójdzie. I to z obcym facetem.
- Oddaj mi Lenkę, ty arabski złodzieju – i pobiegł za
dziewczyną – Ja jej nie oddam.
Zbyszek
spojrzał w oczy dziewczyny i namiętnie wpił się w jej usta. Całował ją. Ale jak
całował. Tak, że cały świat przestał się dla niej liczyć.
_________________________________
Witamy :)
Dziękujemy za tak wiele miłych słów :D
Oczywiście zapraszamy do komentowania, bo same wiecie, jak bardzo potrafi to zmotywować do dalszego pisania.
W wolnej chwili zapraszamy na blog Pauli http://you-are-my-breath.blogspot.com/
Pozdrowienia z Miasta Siatkarskich Mistrzów Polski
Wasze Nulka&Paulik :*
Ahahahhaha, Zibi tu jest bezkonkurencyjny xd ilekroć się pojawi, chichram się jak oszalała. ciekawi mnie teraz, czy TO zmieni coś między nim a Leną...?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nic innego ci nie pękło! nie ma to jak jednym zdaniem rozłożyć mnie na czynniki pierwsze, teraz cały dzień będę się z tego śmiać :) Wyszło na to że tych których miałam za najbardziej nieśmiałych i ostrożnych pierwsi skonsumowali swój znajomość :P Nie ma to jak element zaskoczenia. Zbyszek ma u mnie plusa bo nie wykorzystał pijanej Lenik a to sie u mnie chwali :)A ona jest przezabawna z tą nieznajomością taki prosty siatkarskich rzeczy, będzie się musiał Bartman w korepetytora zabawić.Dobrze że ją uratował przed tym Arabem, no jak można z Arabem gdzieś iść. Kurek uradowany po wspólnej nocy z Kasią, ciekawe jak to dalej rozegra?
OdpowiedzUsuńFajny rozdział:). Zbyszek to ma przerąbane z tą Lenką. A dziewczyny nieźle zabalowały z chłopakami :D. Jestem ciekawa dalszego rozwoju sytuacji :D
OdpowiedzUsuńDobra, nie spodziewałam się, że Bartosz i Kasia, tak szybko przejdą na kolejny poziom. Bardzo mnie zaskoczyli, ale nie wiem czy pozytywnie czy negatywnie xD Cicha woda brzegi rwie, jak widać pasuje, to do nich idealnie. :D I oboje tacy zadowoleni. Zbyszkowi i Lence nie udało się dojść do kolejnego piozomu, a może to i lepie. Cholera tam wie, jakie by wyszły z tego konsekwencje :D I Zbyś rycerz z Polski walczy z Arabem, ale jak walczy. Hahaha:D Ciekawe, co będzie po tym pocałunku :)
OdpowiedzUsuńahaha ;d no to uszaty nas zaskoczył :D ciekawe jak Lenka zareaguje na to co zrobił Zibi, i to przy ludziach.. pewnie da mu jeszcze popalić. :)) czekam na więcej ;*
OdpowiedzUsuńJaki Zibi na końcu, nie mogę!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńw końcu nazwała Go po imieniu ;p no widać, że wyraźnie jednak mają się ku sobie ;] to, że Kasia i Bartek pójdą na pierwszy oggień się nie spodziewałam, ale o dobrze! cicha woda :) ciekawe jak Lenka zareagguje na pocałunek, może sprzeda Zibiemu liścia a może odwzajemni, kto wie :) do następnego :)
OdpowiedzUsuńEmbouteillages, ma-vie-avec-toi :)
rozszalałam się ostatnio :) dziewiątka na http://ma-vie-avec-toi.blog.onet.pl/ :)
OdpowiedzUsuńEmbouteillages :)
Musiało być grubo na tej imprezie :D Super, że Lenka gada normalnie z Zibim. Misiek,Kurek,Karolina i Kaśka też mają dobre kontakty. Jestem ciekawa co będzie dalej :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Dostałam tego linka przez pomyłkę, ale... to jest świetne!!! Czekam na kolejne i oczywiście informujcie, gadu już macie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A już myślałam,że nie będzie mieć ubrania ;) No imprezka musiała być udana ;) No i jeszcze ten Bartek i ta Kaśka ;p Mam nadzieję, że dowiemy się o jakiś szczegółach z tamtej nocy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kinga ;)
ostatnio we wszystkich opowiadaniach wszyscy uprawiają seks, patologia normalnie haha. Dobra serio teraz, mieszkania musiały wyglądac jak jeden wielki chlew, no ale cóż, trzeba było pic z umiarem
OdpowiedzUsuńTępo Uszatego i Kasi mnie zaskoczyło ;) Z poprzedniego rozdziału raczej spodziewałam się wolniejszego tępa :P Zbyszek zapunktował u mnie, że nie wykorzystał sytuacji. Walka z Arabem zapowiada się ciekawie ;) Jeżeli masz ochotę i czas serdecznie zapraszam na nowy 25 rozdział na blogu http://milosny-doping.blogspot.com/ oraz rozdział 5 na blogu http://milosc-leczy-zlamane-serce.blogspot.com/ Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńUszaty i Kaśka.... wzięli się do roboty na całe jak widzę ;D Hah, Zbyszek jaki zaborczy,i zazdrosny o Lenka, nie chciał jej Arabowi oddac ;d ale...ciekawa jestem, jaka będzie reakcja dziewczyny na to dość zaborcze całowanko ;D
OdpowiedzUsuńGołym okiem widać, że Lenę i Zbyszka do siebie ciągnie:) A mi nic nie pozostaje, tylko trzymać kciuki, by im się udało:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na 4 rozdział opowiadania ''Przeszłość to tylko przeszłość'' na http://greens-art-handmade.blog.onet.pl/. Pozdrawiam!
zapraszam na 5 rozdział na http://threatening-stir.blogspot.com/ : )
OdpowiedzUsuńWidzę, że Lenka i Zibi w końcu zaczynają się dogadywać :). I to jak! A Bartek i Kaśka strasznie mnie zaskoczyli... Tak szybko :O.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :).
Pozdrawiam!
No no.. Robi się gorąco :D Tylko Karolinki i Miśka coś nie teges, nie? Mam nadzieję że JESZCZE nie, ale będzie - i hope so :D Kurek i Kaśka w nocy się chędożyli, a między Leną i Zbychem nic? Oj oj :D
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że alkohol za Zbyszka pobudzająco nie działa, a na Monte wręcz przeciwnie!
OdpowiedzUsuńNo proszę! Żeby Zbyszek coś zrobił do akcji musiał wkroczyć jakiś Arab:D Teraz na pewno jej nie porwie :) nawet za 5 wielbłądów :)Wakacje jak do tej pory bardzo udane, tylko pozazdrościć takiego towarzystwa :)
OdpowiedzUsuńFanta&Cola
wiecie co? czasem jak was czytam to ie mogę wyrobić ze śmiechu... mam nadzieję ze nic ci nie pękło haha z tego miałam największy ubaw. Poza tym to tak postawę Kurka i Kaśki mogę określi jako bardzo szybką i dla mnie trochę szokującą. Moim zdaniem za szybko to się potoczyłoooo... no ale rozumiem dziewczyny sa jakie są. Czy Zibi potrzebuje Araba by zachować się jak na faceta przystało?? Maglował Lenę jakiś czas i dopiero Arab uaktywnił w nim instynkt samca :D
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze losy bohaterów :D
dobrze, że nic nie pękło :D. Kurek z Kasią w łóżku... nie wnikam jak on się tam zmieścił xD.
OdpowiedzUsuńnareszcie zapamiętała imię Zbysia! faktycznie praktyka czyni miszcza xD ale ten Arab łojezusie hahha. gdyby nie on to pewnie Bartman by się nie zdecydował, albo by robił jakieś dziwne podchody do Leny a tak wszystko wiadomo. powinien mu podziękować, w sensie Zibi Arabowi hahahha ;D.
dobra, bo ten komentarz to jakiś taki dziwny wyszedł o_O żeby jeszcze bardziej dziwniej nie było, to po prostu go zakończę, oczywiście wcześniej zapraszając do siebie na nową 15 :)
pozdrawiam :*
Zapraszam na przedostatni rozdział na http://greens-art-handmade.blog.onet.pl/. Życzę miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja nic nie wiedziałam o nowym rozdziale?:( Pewnie żyłabym w nieświadomości, gdybym tu nie weszła :) No proszę, Bartek z Kasią nieźle zaszaleli, a oni byli ostatnimi, po których się tego spodziewałam :D Grubo zabalowali, nie powiem ;) Szybko im poszło, ale w końcu są dorośli, są na wakacjach, to co? :D Coś im się od życia w końcu należy :D Hahaha, akcja z Arabem była mistrzowska ;D Lena jest warta tylko cztery wielbłądy? o.O Nie wierzę, Zbyszek, że tak nisko ją cenisz :D Nie zmienia to faktu, że prawie padłam ze śmiechu, czytając to ;) Najpierw mówi, żeby brał w cholerę, a potem, że jej nie odda? Zmienia zdanie jak baba w ciąży :D Ale czyżby coś do niego dotarło? W ogóle, zauważyłam postęp u Leny, nareszcie zapamiętała jego imię ;D Chociaż Zenek był taki uroczy :D Chyba się wymodliła, skoro obudziła się w ubraniach ;) Właśnie bardziej ich bym posądzała o to, że przeżyją gorącą noc, ale nie, Zibi powstrzymał swoje żądze, to dobrze :) Coś czuję, że bez korepetycji z siatkówki dla Kaśki to się nie obędzie ;D Jak tu tyle się zadziało, co to się będzie wyprawiać przez resztę wakacji? :D Uwielbiam ich wszystkich, są genialni, razem i z osobna ;) Tekst o pękaniu zniszczył wszystko :D
OdpowiedzUsuńZgodnie z prośbą zapraszam do mnie na czwóreczkę.
OdpowiedzUsuńnasz-uklad.blogspot.com
Piątka będzie w niedzielę.
opanowujemy stan przedzawałowy! zapraszam na dziesiąty rozdział na http://ma-vie-avec-toi.blog.onet.pl/ :)
OdpowiedzUsuńEmbouteillages
o ludzie! widzę, ze impreza musiała być niezła! ja jednak czekam na moment, aż Lenka stanie się zagorzałą fanką siatkówki, jak i jednego zielonookiego siatkarza! pozdrawiam i czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńNie no ostro dziewczyny sobie pogrywają na tych wakacjach :D Hehe to Bartman dobił targu, nie powiem ...
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.
Pozdrawiam Milka
Jak dla mnie za dużo w tym opowiadaniu przekleństw, a to źle świadczy o kobiecie, ale to jest moje osobiste zdanie. ;) jak widać cała szóstka odpowiednio się dobrała w "pary" i ciekawe która z nich przetrwa najdłużej :) Czekam na kolejny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej, właśnie pojawił się epilog na my last dance, zapraszam w wolnej chwili :*
OdpowiedzUsuń