poniedziałek, 17 września 2012

6. Skończ gadać. Pocałuj mnie w końcu . . .


- Kasia, to co będziemy robić wieczorem?
- Nie wiem, Bartuś. Może jakaś impreza?
- A może jakiś spacer po plaży?
- Ale ty romantyczny jesteś… Postarałbyś się bardziej, i wymyślił coś oryginalnego.
- Kolacja, plaża, szum fal, nas dwoje?
- W sumie czemu nie. Jeśli uda ci się zorganizować coś takiego– uśmiechnęła się dziewczyna.
- Zorganizuję – powiedział siatkarz, czule całując dziewczynę. – Bardzo cię dziewczyny wypytywały o wczorajszą noc?
- Trochę tak. Ale jakoś nie chciałam im za dużo opowiadać. To się za szybko wszystko potoczyło. Ja się tak nigdy nie zachowuję.
- Wiem, powtarzałaś mi to wczoraj z dwieście razy w nocy – uśmiechnął się chłopak.- Ale chcę, żebyś wiedziała, że ja też nie. Ta noc była dla mnie wyjątkowa.
- Dla mnie też. A chłopaki? Też nie dawali ci spokoju?
- Pytali, więc im powiedziałem, że zaczęliśmy się spotykać.
- Tak, w kolejce na śniadaniu i obiedzie w stołówce – zaśmiała się szatynka.
- Kasia, bo będę zły!
- Wczoraj wieczorem też byłeś i zobacz jak to się skończyło!
- To może pójdziemy do mnie?
- Nie, dziewczyny będą się martwić.
- Nie przesadzaj. Popatrz, Karolina siedzi teraz z Kubiakiem w basenie, a Lena zajęła się Bartmanem. Nawet bardzo dobrze się nim zajęła.
- Co?
- Sama zobacz. Wystarczy się tylko odwrócić.
- Masz rację. Sądząc po minie Lenki, lepiej będzie jak pójdziemy do ciebie. Tu zaraz rozpęta się III wojna światowa.



-***-



Stała jak zaczarowana. Jeden pocałunek, a tak dużo potrafił zmienić. Bartman całował cudownie. Jego usta cudownie pieściły. Ale ona nie może mu pokazać, że jej zależy. Z trudem odsunęła go od siebie. Spojrzała z furią na siatkarza.
- Bartman, co ty odpierdalasz! Co ci się wydaje, że masz przed sobą jakąś hot lalę, która się jara kupą mięśni bez mózgu?
- Ale Lenka…
- Nie Lenkuj mi tu teraz, i nie przerywaj, bo ja teraz mówię! Co to ma być? Myślisz, że taki fajny jesteś i możesz mieć każdą? Otóż nie!
- Ale…
- Żadne ale! Co ci się wydaje? Że jesteś jakimś cholernym pępkiem świata.
            Siatkarz nie czekał na ani jedno słowo więcej. Ujął w dłonie twarz dziewczyny i pocałował ją po raz kolejny. Kolejny raz poczuła dotyk tych miękkich warg, ale tym razem nie miała w sobie tyle siły, żeby go od siebie odsunąć. To siatkarz oderwał się od niej i spoglądał teraz na jej zdezorientowaną minę. Ona nie wiele myśląc przyciągnęła go do siebie. Złożyła na jego ustach delikatny pocałunek i odeszła. Zostawiła go po raz kolejny.



-***-



- Karola, ja umieram.
- Kac morderca nie ma serca. Ale czym się zatrułeś tym się lecz, więc pij, Kubiaczku, nie piernicz.
- Byle by się to nie skończyło tak jak wczoraj, bo wybacz, ale nie wiele pamiętam z poprzedniego wieczoru. Mam nadzieję, że nie zachowywałem się jakoś głupio?
- Spokojnie, ty zaraz poszedłeś spać. Tylko Kurki odwalali manianę.
- Kurki?
- No tak, bo wczoraj twój kolega kazał Katarzynę nazywać nam Bartoszową Kurkową.
- Żartujesz?
- Nie, naprawdę. A później zamknęli się w jej sypialni i ostatnim co słyszałam było „Bartuś, podarłeś mi sukienkę”. Potem włożyłam głowę pod poduszkę. Nie chciałam ego słuchać. A Bartman coś ci opowiadał? Bo Lenka nic nam nie powiedziała. Uparcie twierdzi, że między nimi nic się nie wydarzyło.
- No on też twierdzi, że nic nie było. Ale jakoś mi się nie chce w to wierzyć. Zibi tak łatwo nie odpuszcza. Zresztą on i Godzilla lecą na siebie. To widać z kilometra.
- On i kto?
- No wasza blondi. Fajną ksywę na nią wymyśliłem, nie? – wyszczerzył się.
- Hahaha, padłam. Muszę jej o tym powiedzieć.
- Nie – krzyknął przerażony. – Ja chcę jeszcze żyć!
- Nie, Lenka na pewno się ucieszy jak to usłyszy.
- Błagam, jest jeszcze tyle pięknych miejsc na świecie, które chcę zobaczyć.
- Żartuję, gdyby ona teraz to usłyszała, zmiotła by cię z powierzchni Ziemi.
- Daj spokój. Kurek to do tej pory jęczy, że nikt go tak nie upokorzył.
- Ale przyznaj rację, że z tym Uszatym, to był strzał w dziesiątkę.
- Żebyś wiedziała. Muszę to reszcie chłopaków sprzedać. Myślę, że Igła będzie miał kolejny punkt zaczepienia do następnego „Igłą Szyte”.



- ***-



- Kurek, ja sobie facepalma zaraz strzelę! I tobie też radzę! Przydarłeś mnie do siebie, a gumek nie masz?
- Zapomniałem…
- Helloł, ale żeby Monte zabrać, to pamiętałeś, tak?
- Kasia, no bo Monte to Monte – zaśmiał się.
- A gumki to gumki. Nie ma gumek, nie ma seksu.
- Ale Kasia…
- Nie Kurek. Ja małych Kurasiątek bawić nie będę!
- Ja też nie, jeszcze nie.
- A wczoraj mówiłeś coś zupełnie innego – zaśmiała się dziewczyna.
- Oj, słoneczko.
- Bartuś, nie spinaj się jak przed finałem Skry z Reską. Żartuję przecież. Ok, ja idę do siebie. O której będziesz wieczorem?
- O 19. Może być?
- No nie wiem, musisz mnie chyba jakoś do tego przekonać – uśmiechnęła się. Nie czekał więc dłużej, tylko pozwolił połączyć się ich ustom.



-***-



            Siedziała w swoim pokoju, dotykając opuszkami palców swoich warg. O Boże, jaki ten Bartman jest durny. Jaki z niego głupek i dupek. Tylko dlaczego on musi tak całować… Z zamyślenia wyrwało ją pukanie do drzwi.
- A co ty tutaj robisz?
- Na drinka przyszedłem.
- To chyba kierunki pomyliłeś. Do baru trzeba wyjść z budynku, a nie do niego wejść. Ale jak ma się cztery szare komórki na krzyż, to w sumie można nie skumać.
- Lena, dlaczego ty taka jesteś? Najpierw mnie całujesz, a później…
- Ja ciebie całuję? To ty się do mnie przyssałeś  jak glonojad do akwarium, a teraz śmiesz twierdzić, że to ja cię pocałowałam!
- Lenka, bo mnie pocałowałaś.
- Bartman, teraz to przesadziłeś! Ja wiem co robię. W przeciwieństwie do ciebie, jak widać. Żebyś takich zaników pamięci na boisku nie miał, bo piłkę zamiast w aut to w boisko puścisz. No i co się teraz śmiejesz!
- Lenuś, bo w siatkówce to o to chodzi, żeby piłka w boisko poszła.
- No przecież mówię. W aut nie w boisko.
- Lenka?
- Słucham?
- Uwielbiam cię za tą niewiedzę na temat siatki.
- Zbyszek! Przestań się ze mnie napieprzać! Słyszysz! Nie śmiej się ze mnie! Masz natychmiast przestać!
-Lencia, staram się – powiedział ze śmiechem – ale ty mi tego nie ułatwiasz.
- Zbyszek?
- Tak?
- Skończ gadać. Pocałuj mnie w końcu – dwa razy nie musiała mu powtarzać.


________________________________
Siemankooo :)
Przepraszamy za małe opóźnienie, ale ostatnio się jakoś zgrać nie mogłyśmy :)
Dziękujemy Wam bardzo za komentarze :D 
Pozdrowienia z Miasta Siatkarskich Mistrzów Polski :)

34 komentarze:

  1. Hahaha. Wymiękam. Jakoś mnie tak uroczo rozweselił ten rozdział. Nawet nie wiem dlaczego. Ubóstwiam Lenę i jej "chcę, ale nie chcę". Kaśka i Kurek to już w ogóle oddzielna bajka. Szybcy są, ale co tam! Z życia trzeba korzystać, a nie czekać na cud. Karolina i Kubiak to chyba najnormalniejsi są z tego wszystkiego. Ja jednak chyba najbardziej polubiłam właśnie Lenkę i Bartmana. Ona jest taka urocza, gdy nie ogarnia tematu siatkówki. I like it.xD No, to czekam na następny. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak glonojad do akwarium :))) Nie no dziewczyny ja sobie chyba zeszyt złotych myśli tego opowiadania założę :)) Uwielbiam takiego nieogarniętego i ciapowatego Bartka, to mi tak do niego pasuje. Kasia dobrze prawi nie ma gumek, nie ma seksu i tego niech się dziewczyna trzyma jak najdłużej, bo nie wiem czy świat zdołał by znieść małe kopie Kurkowe :P Czemu tak jest ze ci który nas najbardziej irytują mają w sobie to coś, tak jak Bartman z tym całowaniem, biedna Lena i jeszcze ten się z niej śmieje, kopnęłaby go to by przestał :)) Alei i tak się ciesze że oni tam po swojemu mają się ku sobie .Radzę Kubiakowi jednak nie zdradzać tej ksywki Leny bo ona jest nieobliczalna. Karolina ma rację lecz się tym czym się dobiłeś, tylko ze ja np. nigdy tak nie potrafię, ale może Michałowi się uda.
    Gdybym miała sztuczną szczękę, to na waszym opowiadaniu bym ją na pewno zgubiła, bo zawszę tutaj tak rżę ja koń że aż mnie brzuch boli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta niewiedza Leny na temat siatkówki serio jest fajna :D
    " Jest jeszcze tyle pięknych miejsc na świecie, które chcę zabaczyć! " - najlepszą wymówka przed zabiciem EVER :D
    Dawajta szybko nowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa ile całowania ! no nie spodziewałabym się ;> i historia o Bartku i gumkach, powaliło mnie to na kolana ! :D W sumie byłabym ciekawa takich małych Kurasiąteczek <33
    Ta niewiedza o siatkówce jest taka urocza, że można rzygać tęczą :D uwielbiam to i dziwie się że istnieją tacy ludzie w ogole ! :))
    pozdrawiam A. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tu się zrobiło romantycznie...;) same zakochańce i słodkości :)Ciekawa jestem jak długo ta sielanka potrwa...? :P Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na szóstkę.
    nasz-uklad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczynam lubić Kurasia w tym opowiadniu, jest taki nieporadny, niemalże słodki. Chociaż kiedyś bardzo mi podpadł, to tutaj zmieniam o nim zdanie. Bartman, jak to Bartman - pies na baby. Ale nabrał jakiejś delikatności, tak ładnie stara się o Lenę, a ona; no cóż, nie ugięta, ale mam wrażenie, że jakby trochę spokorniała i dała mu szansę. Kubiaka kupuję zawsze i wszędzie, bo On z moich rejonów i uwielbiam tą misiową mordkę. Kocham wręcz, no! No to czekam na kolejny rozdział <3

    buziak ;-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kocham tą niewiedzę Leny na temat siatkówki. Ale mam nadzieję. że Zbyś ją podszkoli i za jakiś czas będzie miała wiedzę, jak nie jeden profesor. Ona w swoim zachowaniu jest zachowaniu jest zabójcza. Tak naprawdę sama nie wie czego chce, ale pod koniec rozdziału była już bardziej stanowcza :D Ciągnie ich do siebie ciągnie.
    Kasia i Bartek. U nich to tylko czekać na małe Bartusia. Ze wszystkich działają najszybciej :D Mam nadzieję, że dla Bartka nie jest to tylko lekki wakacyjny romans, a coś więcej. Bo jeszcze zrani nam Kaśkę i co dalej?:) Czekam na kolejny:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zabujcza niewiedza :D No rozgryzł ją nasz Zibi ;p Małe Kurasiątka poczekają, bo Kurkowie muszą się sobą nacieszyć, w końcu monte pełen zapas :d Ale Kubiak i godzilla są spoko, ale jak to kac męczy ^^ Czekam na kolejny
    Pozdrawiam Milka ; **

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, Lena, Lena... Nie chce, ale chce ;D. Znęca się trochę nad tym Bartmanem. Ale w sumie i dobrze. Niech sobie facet nie myśli, że tak łatwo ją zdobędzie, a co!
    Małe Kurasie? :D Byłoby słodko.
    Najbardziej rozważni to chyba Karolina i Misiek ;). Oj, niech Kubiak zdecydowanie nie mówi Lenie o "godzilli".
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. well, well, well.... :) czyli jednak nie taki obojętny dla Lenki jest Mr Bartman :) ciągnie ich do siebie, ale Lena chyba się boi. może jej chamski stosunek jest konsekwencją dawnych czasów, hę? kurcze, Zibi to się będzie dwoił i troił, żeby ją mieć i w końcu dostanie :) ale najlepsze jest to, jak pozostali chłopcy się jej boją. godzilla! :) Kurek jest super! kto by pomyślał, że on jest taki napalony ;p

    pozdrawiam, Embouteillages z ma-vie-avec-toi.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też kocham za tą niewiedzę Leny na temat siatkówki. Jej niewiedza czasami mnie rozkłada na łopatki i mam nadzieję, że Zibi ją podszkoli, a najlepiej na wspólnych randkach :D Tak naprawdę Lenka sama nie wie czego chce, ale pod koniec rozdziału była już bardziej stanowcza za co mi się podoba :D Ciągnie ich do siebie bardzo i mam nadzieje, że z tego coś będzie ;) Co do Uszatego i Kasia to miłość kwitnie i ze wszystkich par ich znajomość szybko wkracza na kolejne etapy :D "Nie ma gumek, nie ma seksu" przynajmniej Kasia jest stanowcza w sprawie antykoncepcji ;) Trzecia para za to jak na razie zmierza ku dobremu :D Pozdrawiam i czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale oni są wszyscy kochani, no nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. 7 już jest. zapraszam
    nasz-uklad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż za urocze stworzonka z nich:):):):).
    Zbyszek i Godzilla pacyfikują się wzajemnie:). Myślę, że z tego będą małe Zbysie!
    Kurek - nie lubię Kurka ale w Waszym opowiadaniu jest fajny:). Taki dziecinny i nieporadny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak słodko :D Fajnie, że każdy ma kogoś :D I żadne z nich się nie nudzi ;)
    Ciekawa jestem dalszego zachowania Lenki bo jak widać jest zmienna :D
    Czekam na kolejny i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. łaa.. ale fajnie opowiadanie czytałam wszystko za jednym zamachem i stwierdzam że masz talent ;) buziaki i do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  18. zapraszam na nowy rozdział na http://ma-vie-avec-toi.blog.onet.pl/ :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zrobiło się strasznie romantycznie... Lena może się w końcu do Zibiego przekona, co? Czekam do następnego;)

    Zapraszam na ostatni rozdział opowiadania 'Przeszłość to tylko przeszłość'' na http://greens-art-handmade.blog.onet.pl/. Życzę miłej lektury;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kubiak, jeśli chce mieć wszystkie zęby, pozostać w jednym kawałku, to niech lepiej zamknie dziób i nic nie mówi :D Niewiedza Leny jest urocza i rozbrajająca, a dla kogoś interesującego się siatkówką wręcz nie do zrozumienia, ale ja tam szanuję to, że nie każdy się wszystkim interesuje i gdyby ktoś mnie zapytał o zasady gry w krykieta albo futbol amerykański, też bym tak miała :D Kaśka jest konkretna i ma dobre podejście, nie ma gumek, nie ma seksu, prawidłowo :D Bartek niby taka ciapa, a tu proszę, okazuje się, że pozory mylą hahah :D Poza tym, wydaje mi się, że Bartman szybko pokona mury dzielące go od Leny, widać, że ich do siebie ciągnie i czuć miętę przez rumianek :D Nadal jestem pełna podziwu dla pary Bartek - Kasia za to tempo, żadnej innej 'parze' tak szybko nie idzie, jak im, ale w końcu życie jest jedno i trzeba z niego korzystać, tym bardziej na wakacjach :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Hohoh, przeczytałam końcówke i zaliczyłam przysłowiowy zgon- Lenka prosi Bartmana,żeby ten ją pocałował?;o no śiat normalnie się do góry nogami wywraca xd
    Kurek i Kasia, to istna sielanka, nie ma co wgl mówić haha- i słynne monte;))
    Karolai Michał? Jak narazie dogadują się dobrze,żeby nie powiedzieć bardzo dobrze,wiec może też są na dobrej drodze...?;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Przy każdym rozdziale leżę i ryję ze śmiechu. Z a j e b i s t e ♥ / Zapraszam na http://sila-uderzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. To opowiadanie zawsze dostarcza dawkę humoru ;) Lena rozwala system ;d Fajnie,że Bartek i Kasia są razem,bo do siebie pasują ;)
    P.S. Jeżeli masz ochotę to zapraszam na 9 rozdział http://zapomniecoprzeszlosci.bloog.pl/ oraz na prolog http://ja-ty-oni.bloog.pl/ ;)
    Pozdrawiam, Kinga ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nowy post na nasz-uklad.blogspot.com
    Przepraszam, zapominam informować na bieżąco...

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi się podoba :) Czekam na następne rozdziały :) Zapraszam również do siebie :P http://podrozjakzmarzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeżeli masz ochotę i czas serdecznie zapraszam na nowy 28 rozdział na blogu http://milosny-doping.blogspot.com/ oraz rozdział 8 na blogu http://milosc-leczy-zlamane-serce.blogspot.com/ Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiedziałam, że tak to się zakończy! Przecież widać że oni na siebie lecą! W sensie Lena i Zbyszek ;)I nie dziwię się, że Bartman uwielbia ją za niewiedzę na temat siatkówki. Jest to dość zabawne, dla tych zwłaszcza, którzy znają zasady. A u pozostałych też milutko. Pozazdrościć takich wakacji ;)
    A na okulary-oknem-na-swiat pojawił się kolejny rozdział. Serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiecie, czego żałuję? Że nie zaczęłam czytać od razu, kiedy podesłałyście mi linka. :* Humor poprawiony do maksimum, a niektóre anegdotki wiszą nad moim łóżkiem, really! Takie 'nie ma gumek, nie ma seksu' zajmuje czołową pozycję. :P
    Lubię romansidła, ale wasze wydanie połączone z przezabawną komedią to już jest towar z wyższej półki. :) Genialne obsadzenie Leny jako kompletnej ciemnoty na temat siatkówki. Dałabym się poćwiartować za tę dziewczynę. *-* Zbyszek 'Zenek' Bartman musi ją podszkolić, i to porządnie. Jak na razie widać szkoli ją w zupełnie innych naukach. :D Co do Kasi i Bartka - szybko się potoczyło, jak to na wakacjach. Byle tak do końca, bez żadnych spin i nieprzyjemności. :) A co do Karoliny i Michała - na razie jest dosyć spokojnie, mam nadzieję, że jakaś pikanteria dojdzie. :D Pozdrawiam bardzo ciepło i proszę o informowanie: 5891339 bądź na moich onetowych blogach: w-objeciach-smierci.blog.onet.pl & siatkarscy-herosi.blog.onet.pl :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej, chciałabym serdecznie zaprosić na kontynuację my last dance, czyli http://one-crime.blogspot.com/-właśnie pojawił się pierwszy rozdział :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej, jestem na twoim blogu po raz pierwszy, ale ciesze się, że na niego natrafiłam, gdyż zaciekawiła mnie tworzona przez ciebie historia, a że uwielbiam siatkówkę to już tym bardziej plus ogromny :ZD
    Po prostu ubóstwiam Lenę, ta jej niewiedza naprawde dodaje jej uroku, ale zapewne pod bacznym okiem Zibiego szybko się wszystkiego nauczy, mam nadzieję, że odważy sie jakoś przełamać, bo już wychodzi jej t coraz lepiej, mimo tego jej niezdecydowania :D.
    A Bartosz?. Ten dopiero szaleje, pozytywnie oczywiscie :D.
    Pozdrawiam i jeśli masz ochotę to zapraszam w wolnej chwili na mojego skromnego bloga:D
    http://snare--in--love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeżeli masz ochotę i czas serdecznie zapraszam na nowy 29 rozdział na blogu http://milosny-doping.blogspot.com/ oraz rozdział 9 na blogu http://milosc-leczy-zlamane-serce.blogspot.com/ Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapraszam na -32- rozdział na okulary-oknem-na-swiat :)

    OdpowiedzUsuń
  33. zapraszam na nowy rozdział na http://ma-vie-avec-toi.blog.onet.pl/ :) Embouteillages :)

    OdpowiedzUsuń
  34. świetny blog :) można ze śmiechu paść :):) genialne :) spodziewaj się mnie tu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń